Artykuły

Budynek Magistratu w Rynku

autor: Mirosław Miodoński

29 grudnia 2005 odbyła się skromna uroczystość poświęcenia budynku Magistratu w Rynku - nowej, a zarazem dawnej (do 1939) siedziby samorządowych władz miejskich. Jak przystało, jest to najokazalszy budynek w Rynku, często fotografowany i malowany, swoisty landmark czyli znak rozpoznawczy Miasta Żywiec, podobnie jak jego herb. W obecności przedstawicieli władz samorządowych miasta i powiatu oraz parlamentarzystów Ziemi Żywieckiej aktu poświęcenia pomieszczeń urzędu miejskiego dokonał ks. Infułat Władysław Fidelus w asyście proboszczów pozostałych parafii na terenie miasta.

Okazała eklektyczna fasada, na której stykają się elementy neogotyckie i neorenesansowe, a nawet detale mauretańskie, co przywodzi na myśl południową Europę, jako źródło inspiracji nieznanego z nazwiska architekta. Patrząc na nią ktoś przed wielu laty nazwał ten gmach przekornie zemstą Żydów na mieszczanach żywieckich. Chodzi o skojarzenie fasady żywieckiego ratusza, przypominającą zburzoną przez Niemców w 1942 synagogę na Zabłociu, z sięgającym XVII wieku zjawiskiem obyczajowym znanym pod nazwą Przywileju Konstancji, a który sprowadzał się do zwyczajowego zakazu posiadania przez Żydów nieruchomości w granicach Królewskiego Miasta Żywiec.

Budynek władz miejskich oddano do użytku w roku 1868 i nazywano go wtedy często domem gminnym. W wielkim pożarze miasta w 1857 spłonęła w większości drewniana zabudowa, a wśród spalonych obiektów znalazł się również pochodzący z początków XVIII wieku poprzedni ratusz, który zbudowano z drewna na środku placu za kwotę 465 zł polskich - podobną kwotę płaciło się wtedy za około 14 000 litrów piwa z Żyliny albo, jak kto woli, tyleż wynosił podatek od przywozu 465 beczek tegoż piwa. Teoretycznie mógł sobie na to pozwolić miejski pisarz kancelaryjny, bo zarabiał rocznie porównywalną sumę. Pierwszy żywiecki ratusz poświęcił proboszcz żywiecki ks. Krzysztof Anderski 2 grudnia 1706.

Ale pierwszą próbą ustanowienia osobnego domu gminnego był zapis testamentowy z 1664 dotyczący tzw. Kamienicy Kantorowskiej w Rynku. W ogólnie drewnianej zabudowie miasta wyróżniała się ona tym, że była właśnie z kamienia, a znajdowała się w niej gospoda - miejsce zupełnie wystarczające dla obrad kilkuosobowej starszyzny miejskiej.

Gmach Magistratu stoi dziś po przeciwnej stronie Rynku na działkach, które z początkiem XVIII wieku należały do wójta Andrzeja Komonieckiego i pisarza miejskiego Jana Gałuszkowica - zacna to tradycja. Obie charakterystyczne postaci żywieckich mieszczan są dziś nieźle znane, dzięki kronice spisanej przez pierwszego z nich, klasyka badaczy dziejów Żywiecczyzny. Na kartach jego dzieła poznajemy jak żyli mieszkańcy miasta, jakie wartości cenili sobie oraz wiele faktów i legend związanych z dziejami miasta.

Tradycyjna gospodarność czyli powściągliwość w wydawaniu publicznych pieniędzy była zawsze wysoko cenioną wartością pośród starszyzny miejskiej. Zasada ta ważyła również na decyzjach podjętych w związku z odbudową siedziby władz miejskich. Budynek nowego domu gminnego stanął na wykupionych z rąk prywatnych dwóch działkach w pierzei wschodniej Rynku. Projekt architektoniczny przypuszczalnie zakupiono po okazyjnej cenie - anonimowy architekt pewnie wystawił go wtórnie na sprzedaż. Rajcy z zadowoleniem przyklepali cenę, murarze ruszyli do pracy, a dywagacje nad podobieństwem do żydowskiej bożnicy nikomu pewnie do głowy nie przychodziły. Budynek poświęcił ówczesny proboszcz parafii żywieckiej, ks. Jan Dziubasik.

Rynek Nr 106 stał się oficjalnym adresem władz miejskich, ale w budynku Magistratu znalazły się również urzędy państwowe monarchii habsburskiej: c.k. urząd skarbowy oraz c.k starosta powiatowy. Dokupiono zresztą wkrótce obydwa domy przylegające do budynku Magistratu i wtedy zlokalizowano tutaj również c.k. Sąd Powiatowy. Sąd pozostał tu również po roku 1918 - w niepodległej Rzeczpospolitej. Od początku istnienia budynku było to miejsce obrad rady miejskiej. Wielką salę obrad w dwudziestoleciu międzywojennym zdobiły wielkie obrazy pędzla Jana K. Olpińskiego przypominające wielkie wydarzenia z najnowszej historii miasta, które miały miejsce przed siedzibą władz miejskich, m.in. Przysięga Strzelców 1914 i Protest przeciwko Pokojowi Brzeskiemu 1918. Były tam również liczne portrety znanych żywczan. Podczas okupacji hitlerowskiej obrazy te ukryto i dziś znajdują się one w zbiorach Muzeum Miejskiego w Żywcu.

Pod okupacją w budynku pozostał sąd niemiecki, a w oficynie znajdował się areszt. Również po 1945 działały tu sąd i prokuratura - Sąd Rejonowy wyprowadził się do nowego budynku przy ul. Kościuszki 39 dopiero w roku 2002, a prokuratura jeszcze w nim pozostała do czasu wyremontowania swojej nowej siedziby przy ul. Powstańców Śląskich 9, w poprzedniej siedzibie Urzędu Miejskiego. Ten ostatni dużo wędrował po 1945 - z ratuszowej oficyny przeniósł się w 1975 do budynku Starostwa Powiatowego, a we wspomnianej willi przedwojennych starostów żywieckich znalazł się po przywróceniu w 1990 systemu samorządowego w administracji.

Władze samorządowe od początku czyniły starania, aby powrócić do swej historycznej siedziby w Rynku. Nie było to łatwe i wielu ludzi pracowało, aby osiągnąć ten cel. Za to rada miejska już od 1964 obradowała w swojej sali ratuszowej, którą odremontowano według projektu plastycznego Andrzeja Czyża. Jednakże wskutek pogłębiającego się w latach 90-tych złego stanu technicznego budynku, zwanego przez mieszkańców niezmiennie Magistratem, również Rada musiała go opuścić, gdy pojawiła się groźba katastrofy budowlanej.

Projekt ostatnio wykonanego remontu ratusza wykonała firma projektowa Gronner i Rączka z Bielska-Białej, a projekt sali Rady Miejskiej - Pracownia Arkada. Wykonawcą inwestycji była firma Skobud Sp. z o.o. z Żywca. W ramach remontu rozebrano będącą w złym stanie technicznym oficynę budynku Magistratu - w tym miejscu powstał nowoczesny budynek biurowy.

W holu ratusza umieszczono na ścianie odnowioną tablicę pamiątkową w hołdzie Andrzejowi Komonieckiemu, którą ufundowało przez społeczeństwo miasta w roku 1985 - w 300-lecie burmistrzowskiej kadencji sławnego kronikarza miasta. Życzymy obecnemu burmistrzowi oraz kolejnym włodarzom zasiadającym w przywróconej siedzibie władz miasta przy Rynku osiągnięć na miarę tego wielkiego poprzednika. Wiele wskazuje na to, że obecne władze samorządowe są na dobrej drodze.

« powrót do listy

Copyright © Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej.

projekt i wykonanie